Każdy początek roku wiąże się u mnie brakiem czasu z powodu inwentury, zajmuje mi to 2 tygodnie :(
Ten przepiśnik robiłam na raty przez 3dni, nie lubię takiej rozwlekłej pracy, ponieważ umyka pierwszy zamysł i w efekcie wychodzi zupełnie inny projekt.
przeglądając blogi podziwiam piękne przepiśniki na bazie zbindowanego notesu, są przepiękne, ale postanowiłam zrobić coś dla mnie praktyczniejszego. Ja swoje przepisy lubię trzymać w segregatorze, wyciągam w razie potrzeby jedną kartkę z przepisem i nic mi nie zawadza na stole, a poza tym szkoda by było zachlapać.
Baza to segregator A5, do tego Tilda ze słodkościami kolorowana promarkerami, czerwień jest przejaskrawiona na tym zdjęciu przez lampę, ale bez lampy jeszcze gorzej widać.
w środku wklejona koperta na kulinarne sekreciki z mufinką
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)
Tak na marginesie - zbliżam się do setnego posta (ale to szybko poleciało, dopiero teraz zdałam sobie sprawę ile to już prac opublikowałam !), z tej okazji będą słodkości, zapraszam wkrótce,
ten post jest 90 - ty :)
świetny przepiśnik i czekam z niecierpliwością na słodkości :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i bardzo praktyczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To bardzo dobry pomysł. Ja swoje przepisy też trzymam w segregatorze, ale nie takim ładnym. Może kiedyś sobie ozdobię. Twój jest śliczny.
OdpowiedzUsuń